sobota, 16 października 2010
Nie wiem co się dzieje. Wstałam rano i poczułam, że nie mogę jak w każdą sobotę śmigać pół dnia w piżamie i robić tego wszystkiego, na co akurat mam ochotę. Po prostu musiałam czymś się zająć. Pomyślałam, że jest to dobry moment, żeby zrobić generalne porządki w moim pokoju. Miałam genialny plan, aby wraz z porządkami w pokoju zrobić porządek w głowie. Poukładać wszystkie myśli na odpowiednie półki, ponieważ mam ochotę raz na zawsze skończyć z tym bałaganem. Niestety okazało się, że porządki w pokoju poszły mi dużo lepiej, niż porządki w mojej głowie. Połowę czarnych myśli udaje mi się zwalczyć samym uśmiechem, ale teraz szukam jeszcze sposobu na drugą część.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
dziękuję! też mam nadzieje że będzie po mojej myśli. heh.
OdpowiedzUsuńfajna koszula :D
ależ jesteś ładna :)
OdpowiedzUsuńŚLICZNA:)*
OdpowiedzUsuńkochana masz piękny uśmiech,który rozwiewa wszystkie czarne i szare myśli jak się na ciebie patrzy na pewno masz sobie rade:* zapraszam na www.banditqueen135.fbl.pl na mój świeżo napisany tekst:) z góry dziękuje za ocenę
OdpowiedzUsuńslicznie wyglądasz nie smutaj sie ;)
OdpowiedzUsuń